Przejdź do głównej zawartości

Bioshock Infinite

Miałem nie przyjemność przetestować ten tytuł niedawno. To miał być must have, gra roku itp. wyszło tak jak wyszło. Zamiast pięknej przygody dostaliśmy debilny shooter z przeciwnikami bez inteligencji. Bioshock otrzymuje ode mnie miano scrollowanego shootera 3d. Wszystkie walki wyglądają tak samo i wszyscy przeciwnicy są tak samo głupi. Gra zaskoczyła tylko pod jednym względem, pod względem naszej towarzyszki. Znów fail bo tylko w cutscenkach jest fajnie reszta to tylko oskryptowany program. Mimo szumnych zapowiedzi gra ta jest klapą na całej linii. Programiści podniecając się całą otoczką i tworząc ją z niezwykłym trzeba przyznać zaangażowaniem, zapomnieli o rozgrywce. Rozgrywka to stary dobry Doom. Przeciwnicy wchodzą nam pod lufę i bardzo szybko giną. Chyba jacyś samobójcy. W każdym razie polecam poprzednie dwie części a jeśli jesteście ich fanami to radzę nie grać w Bioshock Infinite. Następny będzie failowy "nowy" Tomb Raider.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moje top 100 na Commodore 64 odcinek 4/4

I to już ostatni odcinek wspomnień zapraszam

Zakupy growo-metalowe

Witam serdecznie po prawie półrocznej przerwie. Tym razem będzie trochę inaczej. Zbieranie plastikowych pudełek jakoś przestało mnie kręcić. Pomyślałem sobie - dlaczego by nie zbierać plastiku z domieszką metalu? Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy i nie spodziewałem się także, że akurat taka forma opakowań może dawać jakąś radość z ich posiadania. Nie ukrywam, że metalowe pudełka coś tam w sobie mają. Jest ta namiastka ekskluzywności. Pierwsze co wyrwałem w swoje łapska w cenie 35 zł to była edycja limitowana Project Cars 2.  Bardzo dobrze wykonana rzecz do tego z ładną grafiką po rozłożeniu ciągnącą się na szerokość całego steelbooka. Druga bardzo ładna rzecz to jaka mi wpadła to Far Cry Primal . Kiedy zobaczyłem to pudełko to od razu strasznie mnie się spodobało. Jako, że grę już posiadam to zakupiłem samo opakowanie kolekcjonerskie na OLX. Wiadomo, że tam jakieś ryzyko zawsze istnieje i tym razem się to opłaciło. Ten steelbook wygląda świetnie i bardzo klima...

Wrześniowe zakupy

Bloga zacznę jak zawsze od rzeczy najmniej ciekawych aby stopniować napięcie. Na początek wpadły trzy gry na Playstation 3. Kosztowały mniej niż drogie piweczko. I tak Virtua Tennis 3 w platynie, który ładnie się prezentuje z odwróconą okładką. Pograłem dla testów kilka godzin i widać już zmęczenie materiału poprzednie były lepsze. Ciekawe jak tam z VT4. VT4 również zakupię dla porównania w najbliższym czasie. Drugą grą na PS3 jest Dynasty Warriors 6 Empires czyli nawalanie jednego przycisku przez całą grę. To takie w sumie „My name is Mayo” ale więcej akcji się dzieje. Trzecim uzupełnieniem na półce pełnej niespodzianek jest Time Crisis 4. O tej grze się nie wypowiem bo kupno pistoleciku do move planuję odłożyć na później. Taki pistolecik i navi controller to wydatek jakichś 80 zł a przecież są też inne wydatki – to znaczy inne gry do kupienia. Nudny wstępniak za mną to teraz coś ciekawszego. Pewnie nie wielu z Was wie ale amerykańskie wydania gier na ps4 zawierają al...