Próbowałem ostatnio odpowiedzieć sobie na pytanie: kto gra na androidzie lub IOS-ie ?
Doszedłem do pewnych konstruktywnych wniosków podczas przemyśleń na tronie. Otóż na granie na androidowym i IOS-owym systemie mają czas tylko ludzie z syndromem - "Wiecznie zajęty".
Umówmy się, granie na poważnie wymaga czasu, trzeba się wciągnąć wczuć w historię świata przedstawionego. Z syndromem "wiecznie zajętego" nie ma o tym mowy. Gracze z innym syndromem "jeszcze jeden poziom" wiedzą o czym mowa. Nam nie wystarczy rozegrać jednego meczu dziennie w FIFIE, nam nie wystarczy jeden wyścig dziennie w Gran Turismo. My gracze z krwi i kości musimy rozegrać 30 spotkań i przejechać 30 wyścigów, żeby móc spokojnie zasnąć. Alkoholik by powiedział, że to wcale nie jest uzależnienie no cóż po części można się z tym zgodzić. Dlatego właśnie wolę zaspokoić swoje growe żądze zwykłą prostą grą, którą można pobawić się kiedy dziecko urządza sobie półgodzinną drzemkę. Nie ma sensu grać w tytuł klasy A na pececie lub konsoli kiedy po intro i samouczku trzeba kontynuować wychowywanie. Z resztą przemęczenie ostatnio daje o sobie znać i nie wystarcza te 6 godzin snu. W tytuły klasy A pobawię się kiedy w moje łapy wpadnie PS4. Na razie nawet na PS4 nie ma w co grać - kiedy to piszę wszystkie premiery zapowiadane są dopiero za rok. Mówię tu o Gran Turismo, Tekkenie, Soul Calibur, Metal Gear Solid czy Final Fantasy. 2014 rok stanowi swoiste przyzwyczajanie nas do nowej konsoli i odzwyczajenie nas od poprzedniej generacji dlatego warto wykorzystać ten okres oczekiwania i pobawić się czymś zupełnie innym.
Umówmy się, granie na poważnie wymaga czasu, trzeba się wciągnąć wczuć w historię świata przedstawionego. Z syndromem "wiecznie zajętego" nie ma o tym mowy. Gracze z innym syndromem "jeszcze jeden poziom" wiedzą o czym mowa. Nam nie wystarczy rozegrać jednego meczu dziennie w FIFIE, nam nie wystarczy jeden wyścig dziennie w Gran Turismo. My gracze z krwi i kości musimy rozegrać 30 spotkań i przejechać 30 wyścigów, żeby móc spokojnie zasnąć. Alkoholik by powiedział, że to wcale nie jest uzależnienie no cóż po części można się z tym zgodzić. Dlatego właśnie wolę zaspokoić swoje growe żądze zwykłą prostą grą, którą można pobawić się kiedy dziecko urządza sobie półgodzinną drzemkę. Nie ma sensu grać w tytuł klasy A na pececie lub konsoli kiedy po intro i samouczku trzeba kontynuować wychowywanie. Z resztą przemęczenie ostatnio daje o sobie znać i nie wystarcza te 6 godzin snu. W tytuły klasy A pobawię się kiedy w moje łapy wpadnie PS4. Na razie nawet na PS4 nie ma w co grać - kiedy to piszę wszystkie premiery zapowiadane są dopiero za rok. Mówię tu o Gran Turismo, Tekkenie, Soul Calibur, Metal Gear Solid czy Final Fantasy. 2014 rok stanowi swoiste przyzwyczajanie nas do nowej konsoli i odzwyczajenie nas od poprzedniej generacji dlatego warto wykorzystać ten okres oczekiwania i pobawić się czymś zupełnie innym.
Pozdrawiam i do przeczytania.
Komentarze
Prześlij komentarz