Runnery to gatunek, który narodził się na urządzeniach mobilnych a polega on na tym, że ekran scrollowany jest w głąb (w przypadku runnerów 3d) lub w prawo (w przypadku runnerów 2d). Nasza interakcja w tych minigierkach ogranicza się do omijania przeszkód i jak to jest przypadku dwóch omawianych poniżej pozycji, strzelania. Po pograniu w kilkadziesiąt wybrałem dla Was sześć sześć konkretnych i miodnych propozycji:
6. Temple Run 2 - uciekamy podróbką Indiany Jonesa przez jaskinie, potoki, dżunglę i mury. Jest to zdecydowanie najsłabsza i najnudniejsza gra w zestawieniu. Za przemawia fakt, że gra jest darmowa a mikropłatności można spokojnie olać. Sterowanie odbywa się za pomocą wychyleń urządzenia w lewą lub prawą stronę oraz palca który służy nam do skakania i skręcania. Gra na weekend.
5. Vector Full - pierwszy na prawdę udany runner o parkourze. Biegniemy nieoteksturowanym cieniem ( z założenia takie rozwiązanie przyspieszyło rozgrywkę i sprawiło, że stała się ona płynna), po dachach metropolii, po drodze wykonujemy ewolucje podstawowe oraz w oznaczonych miejscach ewolucje specjalne. Tradycyjnie nasza postać biegnie sama a do wykonywania ewolucji wystarczy jeden palec. Wszystko tu chodzi płynnie a grafika jest przyjemna dla oka zwłaszcza animacja naszego cienia wypada dość imponująco zwłaszcza kiedy wykonuje on bonusowe ewolucje. Nie inaczej jest z muzyką, która dodaje klimatu tej produkcji. In minus można zaliczyć cenę na steam - aż 6 euro.
4. Ski Safari - Wyobraź sobie, że śpisz smacznie w górskiej chacie i nagle zbliża się do ciebie lawina. Wyskakujesz z wyra zakładasz narty i zaczynasz uciekać. Takie właśnie jest Ski Safari. Dodaj do tego jeszcze pingwiny, yeti, sanie mikołaja, skutery, wilki, orły, rakiety - które pomagają nam podczas naszej ucieczki. Na wszystkie wymienione zwierzęta i przedmioty możemy wskoczyć co skutecznie przyspiesza naszą ucieczkę. Aby nie było nam nudno gra wymyśla nam zadania od tych prostych jak przejechanie na skuterze 5000 metrów aż po te hardkorowe jak przelot na orle przez jaskinię. Mimo iż odblokowywanie nowych plansz idzie jak po maśle i gra z czasem się nudzi bo zebranie 20 tyś monet potrzebnych na odblokowanie planszy zbiera się przez kilkanaście godzin to jednak wraca się do tej produkcji dość często.
Grafika jak i muzyka jest iście cukierkowa. Młodsi gracze będą zadowoleni.
3. Into the Dead - Pierwszy w zestawieniu mroczny runner 3D. Zarys fabuły wygląda następująco: ot rozbija nam się śmigłowiec w szczerym polu pełnym zombie, więc nie pozostaje nam nic innego jak uciekać. Sterowanie polega na wychylaniu urządzenia w lewo lub w prawo. Tak jak i w Ski Safari jest tu dużo rzeczy do odblokowania, mamy aż 4 tryby rozgrywki, każdy trudniejszy od poprzedniego, masę broni i upgradeów.
Grafika jest ascetycznie szara jak przystało na horror a lokacje w postaci pola kukurydzy czy lasu wyglądają klimatycznie. Zombie wydają z siebie wiarygodne odgłosy (jęki i stęki) a bronie jakie zdobywamy podczas rozgrywki wyglądają na prawdę ładnie. Dodajmy do tego świetną animację śmierci naszego bohatera i mamy pełen obraz gry. Na plus zasługuje fakt, że gra jest darmowa.
2. The Great Martian War - Wyobraźcie sobie, że pierwsza wojna światowa odbyła się pomiędzy ludźmi i obcymi. Brzmi miodnie prawda. O tym właśnie jest ten runner. Biegniemy przez pole bitwy gdzieś we Francji omijając zasieki, miny i obcych po drodze zbierając power-upy i monety. Grafika jest podobnie jak w Into the Dead wysoce klimatyczna, dominują tu żółcie i ugry potęgując wrażenie kurzu i chaosu bitewnego. Do wyboru mamy dwa tryby rozgrywki: No man's land i forest chase. W przypadku tego drugiego jesteśmy gonieni przez obcego po lesie. Podobnie jak w przypadku poprzednich dwóch gier tutaj również mamy zadania do wykonania w stylu - przebiegnij 500 metrów albo zrób 10 ślizgów pod obcymi mechami. W tej grze mamy jeden zgrzyt - dźwięk. Sample nakładają się na siebie co powoduje jazgot i zabójstwo głośników. W skrócie - spróbujcie sobie odpalić na jednym komputerze 20 różnych piosenek na raz - nie brzmi dobrze, prawda ?. Ps. gra jest darmowa.
Swoją droga mam mały spinoff - Jeszcze nikt nie nakręcił filmu o obcych i pierwszej wojnie światowej. Byli już "Kowboje i obcy", ale żaden filmowiec ( jeśli czegoś nie wiem dajcie znać ) nie pokusił się o połączenie obcych z pierwszą wojną światową. Marzy mi się również pełnoprawna gra AAA o tej tematyce.
1. SmashHit - na pierwszym miejscu mojej listy najlepszych runnerów wydanych do marca 2014 r. znajduje się gra co najmniej wybitna pod względem grafiki i muzyki a imponująca pod względem fizyki. Jeśli ktoś z Was oglądał "Tron dziedzictwo" to wie o czym mowa. Muzyka niczym Daft Punk, klimatyczna grafika ala Portal i fizyka. Tak się rozpędziłem ale o czym właściwie jest ta gra. Pokrótce znajdujemy się w jakiejś sześciennej przestrzeni w której naszym zadaniem jest zbijanie metalowymi kulami szklanych stożków i kryształów. Za każdy stożek dostajemy 3 piłki a za każdy kryształ 5. Początkowo jest prosto i przyjemnie ale później dochodzą przeszkadzajki w postaci ruchomych szyb. Jeśli już o szybach i stożkach mowa to warto teraz opisać trochę fizykę. Każdy stożek i każda szyba rozbija się w sposób zależny od naszego rzutu. Rozbryzgi i odgłosy temu towarzyszące wyglądają i brzmią pięknie ale na podziwianie tego nie ma czasu bo gra przyspiesza z każdym nowym poziomem a jest ich 10. Hardkorowy gracz taki jak ja dotarł dopiero do 7 poziomu. Gra wcale nie jest prosta i przyjemna jest za to wymagająca i trudna ale satysfakcja z przejścia perfekcyjnie każdej planszy jest wysoka. I co ważniejsze piękny design i dopracowanie sprawia, że chce się w to grać godzinami.Gierka jest darmowa - polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz