Przejdź do głównej zawartości

Pół roku z Mario Kart 8

Na liczniku ponad 200h a mimo to "nie jestę ekspertę" w dziedzinie onlinowych wyścigów w Mario Kart 8. jest jakiś problem z tą grą, problem, który postaram się nakreślić w niniejszej polemice, która jest suplementem, pokłosiem (modne słowo) mojej recenzji

Otóż na początku nie zauważałem, że coś jest nie tak ponieważ byłem średnim graczem. Zdobywałem jakieś tam punkty, nie byłem pierwszy ale punkciki leciały. Problem i niesmak zaczął się pojawiać kiedy odczułem moc. Zaczynałem być pierwszy dość regularnie a mimo to dość często lądowałem poza pierwszą piątką. Dlaczego tak się dzieje, o tym mogę napisać dopiero po pół roku grania. To, że coś z tą grą jest nie tak zaczynałem zauważać dopiero po kilkudziesięciu godzinach (na liczniku mam około 200 godzin grania).
Rozpocząłem śledztwo aby odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego ta gra to pomiot szatana ?????
Poszlaka 1
Kiedy rozpoczynam rozgrywkę sieciową - bam, pięć wyścigów pod rząd jestem pierwszy. W kolejnych wyścigach zaczyna dziać się coś szatańskiego, coś nie z tej ziemi. Jedziemy sobie na pierwszym miejscu i jebut dostajemy czerwoną skorupą, zieloną skorupą, zostajemy zepchnięci w przepaść i dostajemy piorunem - 4 hit combo smash. Oj jak cudownie 10 miejsce, staramy się dogonić czołówkę, co w poprzednich wyścigach nie stanowiło problemu, a tu magicznie nasz kart jest jakby wolniejszy co da się odczuć. Wleczemy się więc niemiłosiernie wolno na tym 10 miejscu bez możliwości dogonienia stawki. Pytam co sie stao? Czyżby mi kart się zepsuł. W kolejnym wyścigu to samo się powtarza. Muszę wyjść z gry bo straciłem 80 punktów.
Problem zgwałcenia przez innych graczy doskonale obrazuje ten filmik. Jak widać nie tylko ja mam problem z tą grą.
IFrame

Poszlaka 2
Chaos na starcie. Jeśli ktoś z was oglądam start Formuły 1 w deszczu w Monaco to wie o co chodzi. Na starcie przez kilkaset metrów panuje ostry bałagan i nie wiadomo co się dzieje. Oczywiście pierwszy na polu  startowym ma najlepiej. Gorzej jest w środku stawki. Ludzie losują power-upy i walą nimi na oślep. Często z dej burzy wychodzimy na końcowych pozycjach. Taki bałagan prowadzi do tego, że najbardziej doświadczony gracz może wylądować na ostatnim miejscu nie ze swojej winy. Taki obrót sprawy powoduje przesadną losowość rozgrywki i frustrację lepszych graczy.
IFrame
Poszlaka 3
Nie raz zdarzało się, że przez cały wyścig nie wylosowałem nic konkretnego a jak wiadomo w Mario Kart 8 power upy to więcej niż połowa sukcesu. Nikt na samych grzybkach daleko nie zajedzie. Z zazdrością patrzyłem na konkurentów, którzy losowali ósemki, czerwony skorupy albo rakiety. A dostać dwa razy potrójne czerwone skorupy to rzadkość. Nawet najwspanialszy gracz nie zajedzie daleko na gównianych power upach. Nieuczciwość losowania widać gołym okiem. Na kilkaset wyścigów tylko dwa razy udało mi się wylosować bullet będąc na trzecim miejscu i tym sposobem awansując na pierwszą pozycję (miałem szczęście :D), innym razem na ostatnim zakręcie dostałem trzy czerwone skorupy i mogłem wyeliminować prowadzącego. Ale takie świnie w prezencie dostaje się na prawdę rzadko, z reguły to ja byłem ofiarą wyprzedzenia mnie przed metą przez pięciu oponentów bo komuś tam się poszczęściło i mnie zmiażdżył.
Poszlaka 4
Lepiej być drugim niż pierwszym. A wszystko przez to niebieskie cholerstwo.
Jadąc na pierwszym miejscu możesz być prawie pewny, że dostaniesz tym niebieskim dziadostwem. Co tylko potwierdza, że w Mario Kart 8 nie warto być mistrzem. Otóż jadąc bardzo dobrze i odstawiając resztę stawki o dość sporą długość połowy toru zawsze jakiś delikwent wylosuje niebieską skorupę. Ta akurat skorupa leci aby dorwać gracza na pierwszym miejscu. W wyścigu setki razy obrywałem tym czymś przed metą aby drugi gracz mógł się cieszyć ze zwycięstwa. Do czego to prowadzi a no do tego, że lepiej cały wyścig przebunkrować gdzieś w środku stawki aby ktoś inny dokonał dzieła zniszczenia na prowadzącym. I tym oto sposobem możemy się prześliznąć na pierwsze miejsce. Jak denerwujący to power up widać od razu. Jadąc na pierwszym miejscu cały czas zastanawiasz się kiedy oberwiesz. Oczywiście jest na to lekarstwo - głośnik, którego wylosowanie graniczy z cudem.


Pomiot szatana,
Jak więc widzicie Mario Kart 8 to gra iście losowa. Możesz być super dobry a i tak twoja frustracja osiągnie w końcu poziom krytyczny.
Osobiście widzę grę po tym pół roku tak.
Szczęście 80 procent sukcesu
Umiejętności 10 procent sukcesu
Wylosowane dobre power upy 10 procent sukcesu.
Tak  więc Mario Kart 8 to gra nie oparta na umiejętnościach a na szczęściu. Za te pół roku frustracji jestem w stanie odjąć dziś Mario Kart 8 jeden punkcik i wystawić jej ocenę siedem, ale do takich wniosków trzeba dziesiątek godzin grania i przekonania się na własnej skórze jak ta gra jest nieuczciwa wobec gracza.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Moje top 100 na Commodore 64 odcinek 4/4

I to już ostatni odcinek wspomnień zapraszam

Najdroższe gry na playstation 1 - stan na 2016 rok.

Wiem, że lista jest niekompletna ale ja również nie wiem wszystkiego. Starałem się wybrać te najbardziej skrajne przykłady najdroższych gier na ps1. Brałem pod uwagę tylko gry w wersji PAL. Do tego dodałem jeszcze ilość sprzedanych egzemplarzy. Jeśli chodzi o tak dyskusyjne ceny to są to ceny tylko za egzemplarze bardzo dobrze zachowane. Ja wiem, że każdą z tych gier da się kupić taniej ale cena to kwestia umowna i tak jak napisałem dotyczy tylko egzemplarzy w stanie idealnym. Miłej lektury do kawy...jedziemy.

Top 100 na C64 odcinek 1

Ze względu na to, że na komodę wyszło kilka tysięcy gier ranking swój przedstawiam alfabetycznie. Zrobienie rankingu punktowego zajęłoby kilka lat tak więc jest od A do Z. Moje najlepsze gry C64. (numeracja nie ma nic do rzeczy z miejscem na liście)