Przejdź do głównej zawartości

Cukierki PEZ - recenzja




Omawiany przeze mnie poniżej gadżet to nic innego jak podajnik cukierków. Według internetu jest to licencjonowany produkt, wypuszczony na cały świat przez firmę PEZ. Oczywiście czy jest to oryginał sam nie wiem bo w dobie podrabiania wszystkiego, podrobienie cukierków i kawałka plastiku nie stanowi problemu. Zaskoczyła mnie też cena 7 zł. Cena jest o tyle dziwna, że „normalna” oscyluje w granicach  około 5 dolarów.



PEZ to dość dziwaczny produkt. Firma robi podajniki wszelakiej maści a ich targetem są głównie kolekcjonerzy bo sam podajnik owa firma wciska nam jako przedmiot kolekcjonerski. Na ich stronie można znaleźć setki podajników z głowami i popiersiami bohaterów popkultury. Zastanawia mnie tylko jedno – kto normalny zbiera podajniki od cukierków i jeszcze kupuje specjalny licencjonowany stojak do nich :D? Jak wiecie dajcie znać w komentarzu.


Sam podajnik to solidna konstrukcja z ładnie odwzorowaną głową. Zastrzeżenia mieć można do samych cukierków, które są festiwalem chemii stosowanej. W dużym skrócie owe cukierki to zlepek cukru i barwników przyprawionych utwardzonym olejem. Przyjemność z cyckania tegoż produktu żadna. Intensywny owocowy smak – w tym wypadku truskawka – utrzymuje się kilkanaście sekund a potem zostajemy z rozpuszczoną tabletką niczym z antybiotykiem w gębie. Marna jakość cukierków nie zwróci mi zmarnowanych siedmiu złotych na ten kiepski produkt.


Jeśli już miałbym coś zbierać (co też robię) to wybrałbym McDonald’s, który robi to lepiej i ich figurkami przynajmniej dziecko może się pobawić. Podajniki cukierków z wszelakiej maści postaciami to wyciąganie kasy od naiwniaków tym bardziej, że kosztują one nie mało.


2/10 – odradzam, za 7 zł kupi się lepsze słodycze. A jako gadżet do zbierania to coś jest zupełnie bez sensu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moje top 100 na Commodore 64 odcinek 4/4

I to już ostatni odcinek wspomnień zapraszam

Zakupy growo-metalowe

Witam serdecznie po prawie półrocznej przerwie. Tym razem będzie trochę inaczej. Zbieranie plastikowych pudełek jakoś przestało mnie kręcić. Pomyślałem sobie - dlaczego by nie zbierać plastiku z domieszką metalu? Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy i nie spodziewałem się także, że akurat taka forma opakowań może dawać jakąś radość z ich posiadania. Nie ukrywam, że metalowe pudełka coś tam w sobie mają. Jest ta namiastka ekskluzywności. Pierwsze co wyrwałem w swoje łapska w cenie 35 zł to była edycja limitowana Project Cars 2.  Bardzo dobrze wykonana rzecz do tego z ładną grafiką po rozłożeniu ciągnącą się na szerokość całego steelbooka. Druga bardzo ładna rzecz to jaka mi wpadła to Far Cry Primal . Kiedy zobaczyłem to pudełko to od razu strasznie mnie się spodobało. Jako, że grę już posiadam to zakupiłem samo opakowanie kolekcjonerskie na OLX. Wiadomo, że tam jakieś ryzyko zawsze istnieje i tym razem się to opłaciło. Ten steelbook wygląda świetnie i bardzo klima...

Top 100 na C64 odcinek 1

Ze względu na to, że na komodę wyszło kilka tysięcy gier ranking swój przedstawiam alfabetycznie. Zrobienie rankingu punktowego zajęłoby kilka lat tak więc jest od A do Z. Moje najlepsze gry C64. (numeracja nie ma nic do rzeczy z miejscem na liście)