Przejdź do głównej zawartości

Innowacyjność w grach

Mnie jako gracza z 25 letnim stażem zaczynają powoli męczyć gry, męczą mnie gry odtwórcze, kopie kopii, tasiemce, wyścigowe popierdułki udające  prawdziwe ścigałki, strzelaniny z dupy próbujące wyhajpować się grafiką itp itd. Jako świadomy odbiorca czasy łykania wszystkiego jak leci mam już za sobą i postanowiłem skupić się bardziej na poszukiwaniach nowych rejonów elektronicznej rozrywki - i nie mam tu na myśli molestowania wirtualnych uczennic (pozdro Bigbird). Ten mesjasz PS4 jawił się nam jako, jak mówią reklamy, najpotężniejsza konsola na świecie i 4the players only. Tym czasem od zapowiedzi wyskakuje żyłka pierdząca na łbie. Dwie kosmiczne strzelaniny w tym jedna wydana - odtwórczy Killzone i wyhajpowane Destiny. Trzeba być na prawdę jak ten koń z klapkami na oczach biegnący po kolejne gry, żeby nie dostrzegać odtwórczości tych pozycji.

W grach nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć a zapowiedzi kolejnych wyścigów czyli Project Cars i Driveclub spowodowały pęknięcie hemoroidu z napięcia pośladów. Jak można podniecać się grą, która wygląda jak podrasowane Test Drive Unlimited - to są tylko zwyczajne wyścigi bez konkretnego modelu zniszczeń i z takim samym celem jak każdy inny wyścig.
Nie mówiąc już, że od remsterów (tych wydanych i tych zapowiadanych może pęknąć tętnica na szyi z napięcia.
W dupresji zacząłem szukać gier choć trochę innowacyjnych, których przecież brakować nie może. Wiem, że gry robi się dla pieniędzy ale echo lat 90 pozostaje w produkcjach indie oraz dużej produkcji niezależnych developerów m.in. studia Warhorse.
Zacznę może od tej większej produkcji czyli Kingdom Come Deliverance, które ma być, według zapowiedzi, skyrimem bez smoków i czarów. Już zacząłem się bać bo skyrim w ogólnym rozrachunku jest grą dobrą ale nie wybitną. Z prezentacji machania orężem też nic dobrego nie wynika. Ot prosta kombinacja blok, atak, blok, atak zero finezji. Jeśli Kingdom Come nie spełni oczekiwań studio zbankrutuje a my szybko zapomnimy o tej grze.
Może to was zaskoczyć ale kupuję PS4 dla No Mans Sky. Pierdyliard planet do zwiedzenia i rozrywka zapewniona na 40 lat grania mnie przekonała. O takiej grze marzyłem na to czekałem przez te 25 lat. Na totalną swobodę i losowo generowany świat.
Drugą grą na razie zapowiedzianą na PC jest FireWatch. Opowieść o facecie wypatrującym ognia w lesie :). Ok, miejsce akcji oraz praca jaką wykonuje nasz bohater to tylko pretekst dla całej historii. Otóż twórcy skupią się na relacji między nami a naszą szefową, z którą rozmawiamy przez radio. Twierdzą, że to jak będziemy się do niej odnosić mogą zacieśnić z nią relacje albo zepsuć. Ciekawe co jeszcze ta produkcja będzie miała do zaoferowania?
Trzecią grą, która zapowiada się niezwykle interesująco jest gra Superhot polskiego studia Bluebrick. Gra akcji w której zastosowano bardzo ciekawy i innowacyjny patent poruszania się czasu razem z nami. Jeśli stoimy w miejscu wszystko zamiera w bezruchu. Omijanie pocisków będzie :) a jakże. Taki polski matrix.
Kolejnym tytułem, który jak żaden inny przywołał wspomnienia o Clay Fighterze - czy ktoś to jeszcze pamięta :D - jest gra The Chainsaw Incident bajkowa bijatyka, która może stanowić miłą odskocznie od Tekkena, Soul Calibura i Virtua Fightera. Jest moc panowie i panie.
Póki co to są gry na które będę czekał i w które będę namiętnie grał. W międzyczasie zrobię sobie przerwę i pogram w Fifę, Wiedźmina - zobaczę jak wyjdą developerom Drive Club i Project CARS. Nie ominę również MGS PP.
No i oczywiście Xboxowcom mogę pozazdrościć Cuphead, które przywołują wspomnienia kreskówek sprzed II wojny.
To na razie tyle, w oczekiwaniu na PS4 pogram sobie w jedyną platformówkę jaka mi się podoba czyli Giana Sisters (remaster).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moje top 100 na Commodore 64 odcinek 4/4

I to już ostatni odcinek wspomnień zapraszam

Zakupy growo-metalowe

Witam serdecznie po prawie półrocznej przerwie. Tym razem będzie trochę inaczej. Zbieranie plastikowych pudełek jakoś przestało mnie kręcić. Pomyślałem sobie - dlaczego by nie zbierać plastiku z domieszką metalu? Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy i nie spodziewałem się także, że akurat taka forma opakowań może dawać jakąś radość z ich posiadania. Nie ukrywam, że metalowe pudełka coś tam w sobie mają. Jest ta namiastka ekskluzywności. Pierwsze co wyrwałem w swoje łapska w cenie 35 zł to była edycja limitowana Project Cars 2.  Bardzo dobrze wykonana rzecz do tego z ładną grafiką po rozłożeniu ciągnącą się na szerokość całego steelbooka. Druga bardzo ładna rzecz to jaka mi wpadła to Far Cry Primal . Kiedy zobaczyłem to pudełko to od razu strasznie mnie się spodobało. Jako, że grę już posiadam to zakupiłem samo opakowanie kolekcjonerskie na OLX. Wiadomo, że tam jakieś ryzyko zawsze istnieje i tym razem się to opłaciło. Ten steelbook wygląda świetnie i bardzo klima...

Top 100 na C64 odcinek 1

Ze względu na to, że na komodę wyszło kilka tysięcy gier ranking swój przedstawiam alfabetycznie. Zrobienie rankingu punktowego zajęłoby kilka lat tak więc jest od A do Z. Moje najlepsze gry C64. (numeracja nie ma nic do rzeczy z miejscem na liście)